Po wszystkich opóźnieniach już 5 lutego wyjdzie kolejna polska gra. Dying Light 2, jest to gra firmy Techland, czyli studia z Wrocławia założonego w 1991 roku. Studio wydało już wcześniej takie tytuły jak Crime Cities, Call of Juarez czy Dead Island.
W grze będziemy poruszać się w otwartym świecie. Świecie, który został opanowany przez śmiercionośny wirus, który zdziesiątkował ludzką populację. Co gorsza Ci, którzy nie przeżyli zmienili się w krwiożercze bestie.
Podobnie jak w pierwszej części zainfekowani przypominający zombie, ale i różne inne abominacje, są wrażliwe na światło. Wiec dużo łatwiej jest poruszać się po mieście w dzień niż w nocy. Akcja gry dzieje się w Europie, w mieście wizualnie nawiązującym do tureckiego budownictwa. Mapa gry urosła w stosunku do jedynki i jest według twórców czterokrotnie większa.
Akcja drugiej części dzieje się 20 lat po wydarzeniach z pierwszej części. Miasto możemy zwiedzać podczas misji głównych, fabularnych, ale i w trakcje swobodnego poruszania się po mieście. Jednak eksploracja budynków utrudniona jest przez potwory, które ukrywają się przed słońcem. Oczywiście sposób eksploracji jest dość ciekawy, ponieważ mamy do czynienia ze wspinaczką i parkour-em, podobno został on też usprawniony w stosunku do pierwszej części i ma przez to być bardziej intuicyjny.
Nasz bohater przybył do miasta w celu znalezienia swojej siostry. Jako dzieci byli przetrzymywani przez naukowców w obiekcie badawczym jednak podczas pożaru dzieci zostały rozdzielone. Teraz chce dowiedzieć się co stało się z siostrą, czy nadal żyje. Podczas gry spotkamy różnorodne frakcje, które chcą przejąć władze w mieście. Survivors, Renegades i Peacekeepers. W zależności od tego którą frakcje będziemy wspierać i za razem, która z nich będzie miała większą władzę w mieście, będzie miało wpływ na samo miasto.
Sprawdź również: laptop Asus TUF Gaming.